Dlaczego uczymy się włoskiego?

Dlaczego uczymy się włoskiego?

Nauka włoskiego od zawsze była moim marzeniem. Pragnienie to pojawiło się po wymianie szkolnej do Włoch. Język ten jest melodyjny, stosunkowo łatwy w wymownie. Dzięki temu teraz swobodnie mogę komunikować się w Włoszech. Każda podjęta próba rozmowy z Włochami okazuje się sukcesem, bardzo się cieszą kiedy turyści mówią w ich języku. Spełniam swoje marzenie, stopniowo zakres słownictwa wzrasta, a motywacja nie gaśnie dzięki wspaniałym lektorom, na których trafiłam. (Zuzanna)

Kocham Włochy, kocham Włochów, tę ich mentalność, brak pośpiechu, uśmiech i to, że są tak serdeczni, radośni i gotowi pomóc kiedy ktoś tej pomocy potrzebuje. Kocham włoskie jedzenie (nie tylko pizze!), włoski klimat, siłą rzeczy pokochałam też język. Próbuję się go nauczyć od lat, w końcu się uda, nie mam wątpliwości, z AL DENTE musi, choć praca i inne okoliczności nie pomagają😉 (Kasia)

Języka włoskiego warto się uczyć chociażby po to, aby na spotkaniach towarzyskich móc poprawiać znajomych, którzy mówią LamborDŻini albo gdy w restauracji możemy zamówić pene (a nie penne), co niekoniecznie może oznaczać makaron 😉 (Piotr)

Wloskiego uczę się z przerwami od ponad 10 lat – zaczęło się od pracy we włoskiej restauracji, gdzie trafiłam zupełnie przypadkiem, ale szybko zaczęłam łapać słówka słuchając szefa kuchni, właściciela czy gości. To piękny język, z innym systemem gramatycznym (ach, ten przeklęty congiuntivo!), więc pozwala rozszerzyć horyzonty. Przydał mi się w kolejnej pracy, a także gdy uczyłam obcokrajowców języka polskiego. (Ewelina)

 Swoją przygodę z językiem włoskim rozpoczęłam mając 14 lat. Poprosiłam rodziców o zapisanie mnie na dodatkowe zajęcia, bo odkąd pamiętam podobało mi się brzmienie tego języka. Lekcje odbywały się raz w tygodniu w małej, trzyosobowej grupie. Niestety, ta przygoda trwała tylko semestr, bo jedna z osób zrezygnowała i poinformowano nas, że zajęcia nie będą wznawiane. Do dziś pamiętam, jak te spotkania poprawiały mi humor, nawet w najgorsze dni. W kolejnych latach miłość do Włoch stale wzrastała, do kultury, kuchni, muzyki, filmów, mody, motoryzacji, architektury, krajobrazów, a zwłaszcza do serdeczności Włochów. Włochy absolutnie rozkochały mnie w sobie. Często wracam myślami do miejsc we Włoszech, które odwiedziłam i planuje kolejne podróże 🙂 Podczas pandemii zaczęłam rozważać wznowienie nauki języka włoskiego i ściągnęłam jakąś aplikację na telefon. Kolejne lockdowny wpędzały mnie w poczucie, że życie przepływa mi między palcami i stwierdziłam, że muszę znaleźć sobie produktywne zajęcie, które wypełni mi czas i odgoni czarne myśli. Tak znalazłam Was! A chwilę później informację, że nowa grupa startuje za kilka dni. Długo się nie zastanawiałam, decyzja była oczywista 🙂 Jestem na początku swojej drogi. Uczę się od trzech miesięcy, ale rozumienie chociażby pojedynczych słów podczas oglądania filmu, czy słuchania utworu, przynosi mi olbrzymią satysfakcję. Zajęcia przynoszą mi wiele radości. Oprócz oczywistych korzyści, takich jak trening umysłu, możliwość porozumienia się na wyjeździe, czy zrozumienia tekstów pisanych po włosku to także poczucie przynależności do pewnej społeczności. Znajomość języka włoskiego jest kluczem, przepustką do wspaniałej kultury i mam nadzieję, że za jakiś czas będę posiadaczką tej przepustki 🙂 (Joanna)